Motyle
bez
skrzydeł

Witaj!

Znajdujesz się na blogu zawierającym różnego typu opowiadania fanfiction (liczba fandomów powoli się rozrasta), z przewagą tych o tematyce homoseksualnej. Jeżeli nie przepadasz za slashem, wybierz dla siebie coś z kategorii general.

Serdecznie zapraszam do czytania i wyrażania swojej opinii.

Aktualności

24.07.2021 Niedługo pojawi się tu tekst z nowego fandomu!

1 stycznia 2015

Joga

Harry, będąc podekscytowanym nadchodzącym meczem quidditcha, od kilku dni właściwie nie mówił o niczym innym, co z kolei zaczynało irytować Severusa. Jego zdecydowanie nadwyrężona cierpliwość wkrótce pękła pod naporem zbliżającej się migreny, kiedy z furią wywarczał:
 — Mógłbyś wreszcie przestać ruszać tym jęzorem?
 Natychmiast zapanowała nienaturalna cisza.
 — Dziękuję — sarknął, próbując, pomimo bólu głowy, powrócić do czytania.
 — W nocy jakoś moje ruszanie jęzorem ci nie przeszkadzało — wycedził Harry.
 — Ponieważ wtedy robiłeś to z sensem. Potter ze świstem wciągnął powietrze, następnie wysyczał:
 — Radzę ci zapisać się na jogę.
 Severus podniósł wzrok znad książki.
 — Słucham?
 — Na jogę, Snape. Bo następne fellatio zrobisz sobie sam.

1 komentarz:

  1. Niezła riposta. Urocza. Bardzo lubię czytać te drobne potyczki słowne między Severusem a Harrym. Są cudowne. Pisz ich więcej ;)

    OdpowiedzUsuń